Prawie wszyscy ludzie, a zwłaszcza kobiety, uwielbiają słodycze: ktoś woli wypieki, inne czekoladki, a jeszcze inni - lody lub desery jagodowe. Żywność zawierająca cukier zwykle stanowi podstawę codziennego odżywiania, ale nie każdy ma rzadkie wyjątki. Ale jeśli kobieta nie lubi słodyczy i dobrowolnie wyklucza je z własnej diety, może to być alarmujący sygnał.
Nie ma ochoty się radować
Biolodzy od dawna ustalili, że kobiety mają o wiele więcej kubków smakowych na językach niż mężczyźni, dlatego lepiej i bogatsze odczuwają odcienie jedzenia. Dotyczy to zwłaszcza produktów zawierających kakao. Składnik ten swoim smakiem zwiększa uwalnianie hormonu dopaminy, który odpowiada za pozytywny nastrój u człowieka.
Amerykańscy naukowcy z Smell and Taste Research Foundation w Chicago badają amerykańskie nawyki żywieniowe od ponad 30 lat. Szef fundacji, doktor nauk medycznych Alan Hirsch uważa, że ludzie, a zwłaszcza kobiety, które na co dzień odczuwają nieodpartą chęć zjedzenia dowolnego słodkiego produktu, chronią się tym samym przed możliwą depresją, a wynika to nie tylko z potrzeb ciało, ale także cechy charakteru. Tacy ludzie sami w sobie są mili i pozytywni, mają skłonność do dostrzegania harmonii i przyzwoitości na świecie. Na przykład te kobiety, które wolą ucztować na ciemnej czekoladzie, często postrzegają życie jako święto dane z góry. Starają się żyć swobodnie, we wszystkim dostrzegać pozytywne chwile i być w centrum ciekawych wydarzeń. Panie preferujące mleczną czekoladę są z natury spokojnymi i życzliwymi ludźmi, gotowymi do współczucia i współczucia. Dr Hirsch jest przekonany, że kobiety, które lubią słodycze, bardziej niż inne podążają za wezwaniem instynktu, wyróżniają się zamiłowaniem do życia i wyobraźnią.
Ale ci, którzy nie lubią czekolady lub innych słodkich deserów, są dokładnym przeciwieństwem takich kobiet i często bardzo trudno jest się z nimi porozumieć i być razem w tym samym domu. Ich świat jest pełen smutku, depresji i porażek, za które zwykle obwiniają każdego oprócz siebie. Takie panie nie tylko nie przepadają za słodyczami, ale podświadomie nie chcą cieszyć się życiem.
Nie ma sposobu, aby łatwo zostać matką
Cukier, czyli glukoza, jest niezbędny do odżywiania nie tylko mięśni, bierze aktywny udział w pracy struktur mózgowych oraz w pracy układu hormonalnego człowieka. Nie tak dawno naukowcy z Harvard University w USA odkryli, że spożywanie dużej ilości słodyczy wpływa na poziom białka SHBG, które odpowiada za równowagę testosteronu i estrogenu. U kobiet ta kombinacja hormonów jest bezpośrednio związana z prawdopodobieństwem poczęcia. Ze względu na możliwość zajścia w ciążę w płci pięknej z natury istnieje zapotrzebowanie na wysokokaloryczne i słodkie jedzenie. Zostało to ogłoszone przez naukowców z McGill University w Montrealu w Kanadzie.
Profesor Michael Miney i jego zespół badawczy przeanalizowali stan zdrowia 150 kobiet i ich kolejnych ciąż. Znaleźli allel, który stymulował prawie 90% ochotników do spożywania wysokokalorycznych i słodkich pokarmów. Ciąża dla tych kobiet przyszła bez problemów i interwencji lekarzy, a także rozwijała się zgodnie ze wszystkimi zasadami. Ale badani, którzy odmawiali codziennego spożywania słodyczy, mieli trudności z poczęciem i noszeniem. Wszystko to okazało się związane z procentem tkanki tłuszczowej i wysokością ciała kobiety. Zidentyfikowano pewną potrzebę obecności warstwy tłuszczowej do zajścia w ciążę, zdolności do urodzenia dziecka i dalszego dostarczania jego mleka matki.
Prawie wszyscy wolontariusze, którzy nie mieli ochoty jeść słodkich pokarmów w ciągu swojego życia, mieli informacje o pierwotnej niepłodności w wywiadzie. Następnie, po zajściu w ciążę, doświadczały problemów przez cały okres ciąży. Kanadyjscy naukowcy wzywają młode kobiety, aby nie rezygnowały z jedzenia, którego pragną. Potrzeba ta jest wrodzona w naturę i wiąże się z możliwością bezproblemowego osiągnięcia pożądanej ciąży.