
Badania z ostatnich lat pokazują, że osobie cierpiącej na obturacyjny bezdech senny znacznie trudniej jest schudnąć. Elena Tsareva, neurolog, somnolog, dyrektor serwisu somnologicznego, opowiedziała o tym kanałowi telewizyjnemu Zvezda.
Według niej można to wytłumaczyć faktem, że bezdech zakłóca sen, a z powodu okresowego zaprzestania oddychania w organizmie występuje niski poziom tlenu.
„Te dwa czynniki wpływają na produkcję hormonów odpowiedzialnych za utratę wagi. Ich szczyt osiąga się dokładnie w nocy, w głębokim śnie. To hormon somatotropowy i hormon kontrolujący metabolizm węglowodanów”- wyjaśnił lekarz.
Wyjaśniła, że jeśli dana osoba nie śpi dobrze i ma problemy z oddychaniem, to naprawdę trudniej jest mu schudnąć. Na tym tle niektórzy ludzie nawet przybierają na wadze.
„Ale pozbywając się snu i zaburzeń oddychania podczas snu, nie będziesz w stanie od razu schudnąć” - powiedział Careva.
Wyjaśniła, że chociaż te rzeczy są ze sobą powiązane, pozbycie się bezdechu nie jest lekarstwem na otyłość.