„Nie Ma Tołstoja”: Jak Legnie Mit Wielkiego Pisarza

„Nie Ma Tołstoja”: Jak Legnie Mit Wielkiego Pisarza
„Nie Ma Tołstoja”: Jak Legnie Mit Wielkiego Pisarza
Anonim

Jesienią ubiegłego roku w teatrze „Szkoła sztuki współczesnej” wystawiono sztukę Aleksandra Sozonowa „Nie ma Tołstoja” na podstawie sztuki Olgi Pogodiny-Kuźminy. Przedstawienie będzie można zobaczyć w najbliższej przyszłości 2, 13 i 28 marca.

„Nie ma Tołstoja” jest żywym przykładem obalenia mitu o wielkim pisarzu, który kształtował się przez dziesięciolecia nawet za życia samego Tołstoja. Co więcej, sam mit, paradoksalnie, zachowuje swoją formę, wciąż postrzegamy Tołstoja w głównym nurcie idei na jego temat i nie możemy się ich pozbyć. Tak więc wszyscy bohaterowie spektaklu - bliskie krąg Tołstoja - istnieją w tym paradygmacie, wydają się nie być w domu, ale w domu-muzeum wielkiego starca, nie są pełnoprawnymi ludźmi, a należą tylko do Rodzina Tołstoja i są zmuszeni nosić to głośne imię hrabiego, powiedział w komunikacie prasowym.

Każdy mit jest złożony i niejednoznaczny. W tym przypadku mamy do czynienia ze sztuczną, autorską konstrukcją mitu opartą na świadomym zerwaniu z prawdziwym życiem pisarza. Sam Tołstoj i jego zwolennicy, Tołstojanie, długo i ciężko pracowali, aby stworzyć mit wielkiego starca i cierpiącego na losy narodu rosyjskiego. Ale jak bardzo ten mit ma wspólnego z rzeczywistością? Twórcy sztuki proponują spojrzeć na nią oczami żony Tołstoja Sofii Andreevny (Irina Alferova). Kto, jeśli nie jego żona, najbliższa osoba, wie wszystko o swoim wspaniałym mężu, o wszystkich jego sprzecznościach, kryjówkach jego złożonego i wielopłaszczyznowego umysłu? Kto cierpliwie zniesie te sprzeczności, pomoże, wesprze? Z tych pytań wynika główne pytanie spektaklu: jaka jest rola kobiety w życiu twórczyni, geniusza, który dał światu coś, co uznawane jest za wielkie, wyprzedzające epokę? Jak to jest, gdy ta kobieta jest obok takiej osoby i przez lata coraz bardziej świadoma swojej pozycji?

Sofya Andreevna, jej dzieci i jej najbliższy krąg zostają uwikłani w konflikt, który leży u podstaw spektaklu i spektaklu: wydawca, przyjaciel i zwolennik Tołstoja, Władimira Czertkowa (Nikolai Golubev), przez nowego sekretarza, którego wysłał do Jasnaja Polana (Aleksander Seppius) chce poznać wolę Tołstoja … Sofya Andreevna oczywiście sprzeciwia się temu, że jej zdaniem osoby postronne wtrącają się w życie rodzinne i sprawy jej męża. Chertkov wywołuje jej ostrą wrogość jako osoby, która wkracza w dziedzictwo Tołstoja (nie tylko duchowe, ale także materialne), ekskomunikując ją od męża, zrywając wszelkie więzi między nimi. W tym konflikcie ujawnia się każda postać sztuki, ponieważ wszyscy są zainteresowani spadkiem i wolą Tołstoja. Ale to jest zewnętrzna strona konfliktu; wszystkich łączy wspólny problem - suchy, a nawet obojętny stosunek do nich Lwa Nikołajewicza, męża i ojca. Każde z dzieci Tołstoja niesie jego brzemię, nieuniknione porównanie z nim, które uniemożliwia im odnalezienie swojego miejsca w życiu. Każdy ma osobiste wyniki dla swojego wielkiego ojca, ale ktoś mówi o tym bezpośrednio, jak syn Tołstoja Ilya Lwowicz (Iwan Mamonow), a ktoś próbuje usprawiedliwić wady ojca, a nawet wierzy w jego świętość i wysokie przeznaczenie, jak córka Tołstoja Aleksandra (Valeria Lanskaya). A w centrum tego poczucia opuszczenia i wielkiej niechęci jest Sofya Andreevna, matka trzynastu dzieci Lwa Nikołajewicza, jego sojusznik, asystent, ale, jak się okazało, nie jest już osobą o podobnych poglądach. Jest punktem wyjścia spektaklu, a wszystkie inne historie i konflikty zmierzają do tego momentu.

Scenografia spektaklu jest tak skonstruowana, że wykonawcy poruszają się po sali i wchodzą w interakcję ze sobą w różnych jej częściach. Obserwuje ich jednocześnie kilka kamer, z których obraz jest nadawany na ścianach holu. Która postać jest w centrum uwagi - staje się w tym momencie głównym bohaterem, ponieważ mamy okazję obserwować każdy ruch twarzy, zastanowić się nad wyrazem oczu. Daje to mocny efekt: obrazy na ścianach przenikają się nawzajem, powiększają, nawarstwiają, a ich czarno-biała skala w duchu filmu zanurza w magii historyzmu.

Sam Tołstoj nigdy nie pojawia się w spektaklu (co znajduje odzwierciedlenie w tytule) - z góry słychać tylko jego ciężkie kroki, a jego wszechwidzące oko obserwuje wszystkich z sufitu. Tołstoj wydaje się być stale obecny, żadne słowo nie umyka jego spojrzeniu i słuchowi, wydaje się, że patrzy przez swój dom. Jak trafne jest użycie takiej metafory, jest interesującym pytaniem, ponieważ Tołstoj nie interesował się sprawami rodziny i nie podążał za nimi w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ale to wszystko widzące oko na suficie można zinterpretować jako konwencję, która przekazuje poczucie wiecznej zależności od chwały i imienia wielkiego starszego Sofii Andreevny i jej dzieci.

„Tołstoj w żaden sposób nie może być nazwany feministą, ale w Annie Kareninie czy w Zmartwychwstaniu porusza kwestię prawa kobiety do wolności. Stosunek Tołstoja do kobiet jest tematem kontrowersyjnym i ktoś uzna Tołstoja za zwolennika wyłącznie patriarchalnych poglądów, ale nie można całkowicie odmówić mu uwagi problemowi życia kobiety w Rosji. Dokumentalna podstawa spektaklu (spektakl powstał na podstawie pamiętników i listów Sofii Andreevny) ratuje przed nieścisłościami historycznymi, ewentualnymi niespójnościami z duchem epoki przełomu XIX i XX wieku. W 1910 roku, kiedy rozgrywa się akcja sztuki, prawdziwa emancypacja kobiety jest jeszcze wystarczająco daleko, a kobieta dopiero uczy się dochodzić swoich praw, a Sofya Andreevna jest już w podeszłym wieku, aby przemyśleć swoje zachowanie i jak to jest możliwe obok takiej osobowości jak Tołstoj? Problem Sofii Andreevny polega nie tylko na tym, że została zmiażdżona jako osoba przez swojego wielkiego męża, upokorzona, zdradzona (jak jej dzieci), ale także, że wychowała się w tych samych wartościach, które wyznawał Tołstoj. Cierpiąc z powodu nieuwagi męża i kwestionowania pustki, sama Sofya Andreevna jest zakładniczką społecznych podstaw i norm, na które sama skazała się, poślubiając Tołstoja. Kiedy dowiaduje się o ciąży służącej Katiuszy, siłą oddaje ją za mąż starszemu pijanemu mężczyźnie, skazując w ten sposób dziewczynę na życie w mękach i naprawdę zastanawia się, jak mogłaby to zrobić w takiej sytuacji. Tołstoj kaznodzieja, nauczyciel Tołstoj, twórca doktryny religijnej Tołstoj - Tołstojizm - przewodzi ludowi. I tu pojawia się pytanie: czy ma do tego prawo? W końcu bliscy mu ludzie cierpią obok niego, a Sofya Andreevna Tolstaya jest kwintesencją tego cierpienia. A może nie należy tego pytania postawić? …”- pisze służba prasowa teatru.

Zalecana: