Osoby, które miały koronawirusa, mogą odczuwać depresję przez kilka miesięcy po chorobie. Jest to spowodowane zmianami poziomu hormonów - powiedział naczelny lekarz wielodyscyplinarnego ośrodka „Lider medycyny” Jewgienij Timakow.

„Możliwe są stany depresyjne, różne psychozy, fobie, lęki. W rzeczywistości jest to brak tego właśnie hormonu - tryptofanu”- wyjaśnił Timakow w kanale telegramu 360. Lekarz podkreślił, że po przeniesieniu wirusa synteza hormonów jest znacznie zakłócona.
Zmiany hormonalne dotykają ludzi na poziomie biochemicznym. Depresja może trwać dwa, a nawet trzy miesiące, mówi Timakov. Lekarz ostrzegł również przed niebezpieczeństwami brytyjskiego szczepu koronawirusa dla tych, którzy łatwo ulegli infekcji, pisze kanał telewizyjny 360.
Wcześniej naukowcy ostrzegali przed możliwym „starzeniem się” szczepionek przeciwko koronawirusowi, przypomina „National News Service”. Jednak tworzenie nowych leków w tym przypadku zajmie tylko kilka dni, według wirusologów, z którymi rozmawiał URA. RU.