Śmierć Kobiety Przy Porodzie Wstrząsnęła Rosyjskim Miastem. Dlaczego Winę Za Tragedię Obwiniono Lekarza?

Śmierć Kobiety Przy Porodzie Wstrząsnęła Rosyjskim Miastem. Dlaczego Winę Za Tragedię Obwiniono Lekarza?
Śmierć Kobiety Przy Porodzie Wstrząsnęła Rosyjskim Miastem. Dlaczego Winę Za Tragedię Obwiniono Lekarza?

Wideo: Śmierć Kobiety Przy Porodzie Wstrząsnęła Rosyjskim Miastem. Dlaczego Winę Za Tragedię Obwiniono Lekarza?

Wideo: Śmierć Kobiety Przy Porodzie Wstrząsnęła Rosyjskim Miastem. Dlaczego Winę Za Tragedię Obwiniono Lekarza?
Wideo: Błędy lekarzy doprowadziły do tragedii podczas porodu? "Uszkodzenia są nieodwracalne" (UWAGA! TVN) 2023, Wrzesień
Anonim
Image
Image

W obwodzie swierdłowskim sąd zakończył głośną sprawę tragicznej śmierci 22-letniej kobiety, która zmarła wkrótce po porodzie w szpitalu w mieście Niżnie Sergi. Anna Malikova, pełniąca wówczas funkcję ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego szpitala miejskiego, została oskarżona o to, że jej pacjentka zmarła w wyniku błędu lekarskiego. Ale sąd uznał, że w działaniach lekarza nie było corpus delicti, a kobieta zmarła bez jej winy. Jednak niektóre epizody tej sprawy pozostawiają pytania, na które nie udzielono odpowiedzi podczas procesu. Incydent wzbudził wątpliwości co do rzetelności regionalnego systemu ochrony zdrowia, a orzeczenie sądu prawie nie pomogło w naprawie sytuacji. Korespondent Lenta.ru Igor Nadezhdin zrozumiał szczegóły głośnej sprawy.

22-letnia Alisa Tepikina, mieszkanka miasta Nizhnie Sergi, nie tolerowała zbyt dobrze ciąży: w listopadzie 2018 roku miała szwy w macicy, aby uniknąć przedwczesnego porodu. Alicja cierpiała na zatrucie, w czasie ciąży bardzo przybrała na wadze, ale postępowała zgodnie ze wszystkimi zaleceniami lekarzy.

Według powiatowego ginekologa miała urodzić 3-5 marca 2019 r. 25 lutego o godzinie 09:00 Alisa zgodnie z planem przybyła do szpitala w Nizhneserginsk.

O godzinie 09:30 Alice została umieszczona w cewniku dożylnym, a około 12:40 szwy zostały usunięte, a woda została spuszczona. Następnie powiedziała, że dostała kroplówkę, po której została zmuszona do chodzenia pomimo bólu. O 03:52 Alice napisała do męża, że ujawnienie było prawie zakończone - a teraz czekają, aż głowa dziecka opadnie. To była ostatnia wiadomość od niej.

Według historii urodzenia, o godzinie 05:00 Alicja zaczęła walczyć, ao 05:50 urodziła zdrową córeczkę o wadze 3 kilogramy 260 gramów i wzroście 49 centymetrów. Jak napisali lekarze, „dziewczynka urodziła się żywa, w terminie, z pępowiną oplecioną wokół nogi, tułowia i szyi. Krzyknęła natychmiast. Ale dopiero od urodzenia zaczynają się w tej sprawie dziwne rzeczy.

Jak wyjaśnia w rozmowie z „Lenta.ru” pełnomocnik ofiar, prawnik i anestezjolog-resuscytator Vadim Karataev, po urodzeniu dziecka łożysko musi się rozdzielić. Wcześniej w położnictwie domowym uważano, że poród powinien wyjść sam i nie później niż po 30 minutach - to, jak mówią, jest mniej traumatyczne.

Anna Malikova, pełniąca obowiązki ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego szpitala w Nizhneserginsk, już na pierwszym przesłuchaniu - nadal jako świadek - powiedziała śledczym, że ta ostatnia rozdzieliła się sama o godzinie 06:00, ale nie do końca - pozostała połowa w jamie macicy.

Zarówno podczas śledztwa, jak i na rozprawie Malikova argumentowała, że nie próbowała wydobyć porodu w przypadku Alisy Tepikina. Jednak według przedstawiciela ofiar jedyny świadek, pielęgniarka, prawnik Boris Chentsov, powiedział śledczym, że Malikova wyciągnęła ostatnią ręką.

Według samej Malikovej, po tym, jak poród został częściowo uwolniony, natychmiast wezwała dyżurnego anestezjologa Tashtanbaeva. To Tashtanbaev jako pierwszy podejrzewał, że pacjentka ma masywną utratę krwi i zaczął nalegać na przeniesienie jej ze szpitala na intensywną terapię. Ale Malikova (a mianowicie ginekolog-położnik jest uważany za głównego w sali porodowej) kategorycznie odmówił zastosowania się do tego zalecenia.

O godzinie 6:11 (według dokumentacji medycznej) dr Malikova wezwała dyżurnego chirurga Igora Toropa. Natychmiast przyszedł na salę porodową i wkrótce stanowczo poradził swojemu koledze, aby skontaktował się z położnikami z Terytorialnego Centrum Medycyny Katastrof (TCMK) w celu konsultacji.

Malikova zadzwoniła do Centrum dopiero o 06:33. Dyspozytor natychmiast wysłał zespół do Niżnego Sergi i podał numer telefonu ginekologa-położnika - dr Olega Patsuka. Kiedy był w drodze, Malikova dzwoniła do niego co najmniej siedem razy.

Od momentu pierwszej rozmowy z dr Patsukiem, jak wyjaśniają prawie wszyscy świadkowie, Malikova zakazała zbliżania się do pacjenta: „Lekarze z TCMC jadą, nie wolno im dotykać pacjenta” - powiedziała wszystkim.

W międzyczasie 26 lutego 2019 r. O godz. 07:35 do pracy w CRH w Nizhneserginsk przyjechała kierownik oddziału intensywnej terapii, doktor Galina Medvedeva, lekarz z 30-letnim doświadczeniem klinicznym. Widziała, jak Alisa Tepikina jest przenoszona z sali porodowej na oddział intensywnej terapii i postanowiła ją zbadać.

Medvedeva odrzuciła prześcieradło - i natychmiast zobaczyła odwróconą macicę między jej nogami. Według przedstawiciela ofiar Borysa Chentsowa, wszyscy świadkowie w ten sam sposób opisują dalsze wydarzenia.

Ale Medvedeva nie słuchała: ona, która sama pracowała w przeszłości jako ginekolog, zrozumiała, że odwróceniu macicy zawsze towarzyszy masywna utrata krwi. I zażądała natychmiastowego rozpoczęcia transfuzji krwi Tepikiny.

Transfuzja do dwóch żył rozpoczęła się o godzinie 08:00, 2 godziny 10 minut po porodzie. O 08:10 serce Alice stanęło. Wokół funkcjonalnego łóżka, na którym leżała Alice, było kilku lekarzy - i natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Po trzech minutach pacjent mógł wycofać się ze stanu klinicznej śmierci.

O godzinie 08:30 do Nizhneserginskaya CRH przybył z Jekaterynburga zespół z terytorialnego centrum medycyny katastrof. Podczas badania pacjentki stwierdzili całkowite odwrócenie macicy i przesiąknięte krwią otulenie pod nią. Na wyjaśniające pytanie lekarzy „co to jest?” Malikova odpowiedziała: „Nie widziałem tego”.

Co jednak przeczy zeznaniom zarówno kierownika oddziału intensywnej terapii Miedwiediewa, jak i innych świadków. Według Olega Patsuka, położnika-ginekologa (ponad 25-letnie doświadczenie zawodowe), utrata krwi Alisy Tepikina w tym momencie wynosiła około czterech litrów.

Później powie kolegom, że trochę się pomylił: prawdziwa utrata krwi była nieco mniejsza. Najpierw Patsuk oddzielił łożysko - odpadło w jednym kawałku i przy niewielkim wysiłku. Potem nie można było skorygować macicy: w końcu trzeba było ją usunąć.

O 11:10 serce Alisy Tepikina znów się zatrzymało - ale zostało wznowione. Około godziny 16:00 przyleciał helikopter ratunkowy z Jekaterynburga, ale stan Tepikiny gwałtownie się pogorszył, a lekarze odmówili transportu z powodu zagrożenia życia młodej kobiety.

Krewnym Alice powiedziano o jej problemach dopiero około siódmej rano 27 lutego i natychmiast udali się do szpitala. Po długim oczekiwaniu wyszedł do nich kierownik oddziału intensywnej terapii Miedwiediew, który powiedział, że stan młodej matki jest bardzo ciężki. Zauważyła, że przez 30 lat pracy czegoś takiego nie widziała. Rodzice Tepikiny zachorowali, oboje otrzymali pomoc. Mężowi Alice udało się dostać na intensywną terapię.

Serce Alisy Tepikina ostatecznie zatrzymało się 27 lutego około godziny 11:20. Patolodzy podczas sekcji zwłok na tle całkowitego wykrwawienia określili przyczynę śmierci kobiety jako szok o mieszanej genezie. Jednoczesna diagnoza to całkowite odwrócenie macicy. Dziewczyna urodzona przez Alicję okazała się całkowicie zdrowa i, zdaniem lekarzy, w pełni urodzona.

Nizhnye Sergi to małe miasteczko. Wszyscy szybko zdali sobie sprawę z poważnych problemów przy porodzie i zaczęli mówić o jakości medycyny na portalach społecznościowych. A w centrum uwagi mieszkańców była doktor Anna Malikova.

Urodziła się w 1991 roku. W latach 2008-2016 studiowała na Uralskiej Akademii Medycznej, w 2017 roku odbyła staż z położnictwa i ginekologii. Od września 2017 r. Malikova została skierowana do szpitala w Niżnesergińsku w celu dystrybucji, to znaczy w momencie tragedii jej doświadczenie medyczne wynosiło mniej niż dwa lata.

Mimo to od lata 2018 roku Malikova pełni funkcję ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego. Od marca 2018 roku dostała również pracę w Pervouralsk Perinatal Centre.

Sprawa karna została wszczęta 19 marca 2019 roku na podstawie zeznań krewnych Alisy Tepikina. Sekcja zwłok, która została przeprowadzona przez patologa szpitala w Nizhneserginsk, rodzi wiele pytań dla każdego mniej lub bardziej kompetentnego specjalisty.

Pierwsza i najważniejsza - dlaczego pierwotnie była to sekcja patologiczna i anatomiczna, a nie autopsja kryminalistyczna? Zgodnie z prawem ekspert medycyny sądowej musi wywołać wszelkie podejrzenia o nielegalne działania.

Diagnoza przewodnia brzmi: „Spontaniczne odwrócenie macicy”. Patolog po zbadaniu materiałów usuwa słowo „spontaniczna” i naprawia anemię wszystkich narządów, czyli wstrząs krwotoczny.

Należy szczególnie zauważyć, że w pierwszych badaniach nie ma oznak dysplazji (patologii) tkanki łącznej, która pojawi się znacznie później jako główna przyczyna tragedii. To prawda, skąd pochodzą, nie jest jasne.

Dodatkowo później ujawni się pewna predyspozycja genetyczna rodzącej kobiety do wywinięcia macicy - podobno podobną sytuację miała jej babcia podczas porodu. W trakcie śledztwa i procesu zostaje to całkowicie odrzucone, ale w momencie analizy sprawy na poziomie regionalnym główny nacisk zostanie położony na te fałszywe informacje.

Wielu lekarzy z obwodu swierdłowskiego mówi o poważnej presji ze strony regionalnego ministra zdrowia i jednocześnie szefa regionalnej izby lekarskiej Andrieja Karlowa.

Wielu ekspertów twierdzi, że jeśli istnieje podejrzenie błędu medycznego, zaczynają płynąć instrukcje z Ministerstwa Zdrowia. Niektórzy przyznają, że podpisują protokoły komisji lekarskich, chociaż sami nie brali udziału w spotkaniach.

Ciekawe, że w materiałach dotyczących sprawy dr Malikovej znajduje się orzeczenie sądowe w sprawie zajęcia dokumentacji medycznej w szpitalu w Niżnesergińsku. Z reguły naczelny lekarz wydaje wszystkie materiały na żądanie śledztwa, ale w tym przypadku musieli udać się do sądu. To samo w sobie jest dziwne. Z tego powodu kryminalistyczne badanie lekarskie zostało przydzielone do innego regionu - do Chanty-Mansyjska.

Wniosek ekspertów z Chanty-Mansyjska jest jednoznaczny: Alisa Tepikina nie miała spontanicznego wywinięcia macicy. Ale w jej przypadku doszło do trakcji (rozciągania), popełnionego przez lekarza w trzecim etapie porodu, iz rażącym naruszeniem kolejności manipulacji - lekarz nie trzymał macicy przez przednią ścianę brzucha.

Ale w Chanty-Mansyjsku popełniono jedno zaniedbanie: anestezjolog-resuscytator nie został włączony do komisji ekspertów. Obrona Malikovej była uzależniona od tego i zażądała powołania nowego egzaminu - w obwodzie swierdłowskim.

Nowe badanie doprowadziło do dokładnie przeciwnych wniosków: według jego danych przyczyną śmierci Alisy Tepikina była krótka pępowina, dysplazja tkanki łącznej (bez nacisku na dane histologiczne) oraz „częściowo istniejące oznaki oddzielenia łożyska”.

Eksperci z Chanty-Mansyjska, którzy przestudiowali wszystkie materiały sprawy karnej, mówią: oznaki rozdzielenia porodu Schroedera, Alfreda i Kleina, opisane w historii porodu o 05:55, tak naprawdę nie mogły być. Powodem jest to, że o godzinie 08:30 łożysko zostało znalezione poza pierścieniem sromu, całkowicie przyczepione do odwróconej macicy.

Istnieją zarówno dowody z dokumentów, jak i zeznania kilku świadków. Na co eksperci ze Swierdłowska odpowiadają: przestudiowaliśmy tylko przedłożone dokumenty i doszliśmy do wniosku, że znaki Alfreda i Kleina Tepikiny można było zaobserwować podczas badania o 05:55, a definicja znaku Schroedera w jego klasycznej formie jest wątpliwa.

Jednocześnie eksperci ze Swierdłowsku nie wyjaśniają, w jaki sposób mogłyby pojawić się oznaki oddzielenia łożyska, gdyby się nie rozdzieliło.

Jednak to ich wnioski zostały przyjęte przez obronę Anny Malikovej: wszystkie wersje prawników uzasadniających swojego klienta kręciły się wokół patologii kobiety w ciąży. Tymczasem, według śledztwa, Malikova nie ponosi winy za to, że Alisa Tepikina miała wywinięcie macicy, ale za to, że naprawdę nie zrobiła nic, aby ją zmienić.

W działaniach Anny Malikovej nie ujawniono żadnego corpus delicti, a jak ustalił sąd, nikt poza nią nie był winny śmierci Alisy Telikina - po prostu musiała udać się do innego szpitala. Rodzice zmarłej kobiety już zapowiedzieli, że odwołają się od wyroku jako niesprawiedliwego. Regionalne Ministerstwo Zdrowia odmówiło komentarza.

Zalecana: